Gdzie zjeść sushi w Krakowie? Ano np. w Youmiko.
Hej! Przed Wami pierwszy wpis z cyklu Jemy w Krakowie. Byliśmy już tu i ówdzie i postanowiliśmy podzielić się tym z Wami na blogu. Będzie pysznie!
Tak się złożyło, że ostatnimi czasy w nasze urodziny jeździmy do Krakowa. Bo blisko, bo klimat, bo po prostu lubimy to miasto. Co jednak zrobić, gdy pogoda nie sprzyja długim spacerom we dwoje? Ano jeść. Co? Ano sushi. Gdzie? Ano w Youmiko
Przed każdym wyjazdem, nieważne czy bliskim czy dalekim, sprawdzamy w sieci co też ciekawego będzie się tam działo. A może otworzyła się nowa fajna knajpa? I tu zawsze z pomocą przychodzi znany każdemu TripAdvisor. Wśród 1029 dodanych tam lokali, Youmiko znalazło się na pierwszej pozycji! Sushi, 1 miejsce w Krakowie? Musieliśmy to sprawdzić.
Już po otwarciu drzwi czekała nas niespodzianka w postaci… braku wolnych miejsc Nie zraziliśmy się jednak (wam też radzimy cierpliwie zaczekać) i dosłownie chwilę później usiedliśmy przy barze.
(Żona: szczerze mówiąc, to nie znoszę tych wysokich stołków barowych. Dla mnie są one mega niewygodne).
Musicie wiedzieć, że lokal Youmiko jest malutki. Niemniej jednak, dzięki temu można poczuć klimat japońskich sushibarów.
Czy Wy też tak macie, że zaraz po wejściu do nowego miejsca zamiast zastanawiać się nad tym co zjecie, to rozglądacie się dookoła :D? My tak, dlatego każdy kelner zawsze podchodzi do nas minimum dwa razy Wynika to z naszego (Mąż: Głównie to Żony) uwielbienia do designu, pięknych rzeczy i wystroju wnętrz.
OK. Ale w końcu złożyliśmy zamówienie. Jednak nie do końca to co chcieliśmy, bo okazało się, że robią to dopiero po 17-tej. Na szczęście jeden z sushi masterów był bardzo pomocny Zaproponował nam ciekawy i urozmaicony zestaw, którego, jak sam podkreślił, jeszcze nie próbowaliśmy. No i miał rację.
Plusem tego typu miejsc jest to, że na żywo widzimy jak z rąk sushimastera tworzą się nasze „rolki”. Plusem jest też to, że można takiemu mistrzowi zrobić fotkę, albo i dwie. A jeśli jeszcze przypadkiem okaże się, że ów sushimaster wygląda jak wasz najlepszy kumpel, to na pozytywne reakcje nie trzeba długo czekać
Przyznamy szczerze, że nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. „Coś czego nie jedliśmy” zabrzmiało dość tajemniczo! Z niecierpliwością spoglądaliśmy to na ręce sushimastera, to na bloczek, na który wykładał kolejne kawałki. Coś wam powiemy. Warto było „pójść w ciemno”. Było pysznie!
A teraz foteczki!
A teraz zagadka. Co to jest?
Nie wiecie? Macie jeszcze chwilę, pomyślcie!
3…
2…
1…
Koniec czasu!
To jest sufit A raczej jego dekoracja Nam kojarzy się z rybimi łuskami, ewentualnie z suszonymi płatkami ryby bonito. Dla nas bomba!
Wyjście na „szybkie sushi” okazało się strzałem w dziesiątkę. Wszystko jest robione sprawnie i z pasją, w dodatku za rozsądne pieniądze. Widać, że do Youmiko często zaglądają studenci i młodzież, a u nich jak wiadomo „kasa nie zawsze się zgadza”.
Mąż: Jedynie czego mógłbym się doczepić to wygląd strony www – owszem wiem, że japoński minimalizm, ma swój klimat, ale trzeba ją koniecznie rozbudować, gdyż praktycznie nic na niej nie ma. Koniecznie wrzućcie tam Wasze menu, bo macie się czym chwalić
Wśród 1029 dodanych tam lokali, Youmiko znalazło się na pierwszej pozycji! Sushi, 1 miejsce w Krakowie?