Lifestyle and Fashion Blog Theme for Everyone!

No products in the cart.

FOOD FEST – kulinarnie w Katowicach cz.1

Ale ten marzec był pyszny! Chociaż jak tak głębiej się zastanowić, to co miesiąc przecieramy jakieś nowe kulinarne szlaki. Tym razem padło na katowicki Food Fest, który odbył się 17-18 marca w Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Jeśli ciekawi Was jak pod jednym dachem zmieszczono mnóstwo pysznego jedzonka i nie tylko, to już nie przedłużamy i życzymy miłej lektury, a raczej oglądania (uwaga: duuużo zdjęć).

Na przestrzeni kilku ostatnich lat można zauważyć stale utrzymujący się trend – chcemy jeść dobrze i jesteśmy świadomi, tego co jemy. Stale poszukujemy coraz to lepszych produktów spożywczych, urozmaicamy naszą dietę w różne nowinki kulinarne i żadne super foods nie są nam obce. Dlatego też nie dziwi nas ogromna popularność festiwali kulinarnych.

Food Fest jest cyklem festiwali kulinarnych i zlotów Food Trucków, które prężnie działają od 2016 roku. Jak sami o sobie mówią: „Poprzez swoją działalność wspieramy lokalne inicjatywy oraz promujemy dobry smak. FOOD FEST daje również gwarancję różnorodności i bogactwa oferty”. 

Jak zawsze naszą relację można było śledzić niemalże na żywo przy pomocy InstaStories. Tak, to dobry moment żeby zacząć nas obserwować – O TUTAJ

Na festiwal wybraliśmy się drugiego dnia, czyli w sobotę. Wejściówki mieliśmy kupione wcześniej, jednak z tego co zauważyliśmy, nie było problemów z zakupieniem ich na miejscu (koszt wejściówki – 5 zł). Wystawców było co nie miara, praktycznie z każdej dziedziny gastronomii, począwszy od jedzenia, poprzez przyprawy, garnki, talerze, sprzęty AGD i profesjonalne ubrania. Wszystko to zobaczycie poniżej, a zatem miłego oglądania

Na głównej scenie praktycznie cały czas działo się coś ciekawego: pokazy, prelekcje, warsztaty kulinarne. My uczestniczyliśmy w pokazie Andrzeja Polana.

Jeśli ktoś nie chciał przeciskać się przez tłum ludzi, mógł oglądać wszystko na telebimie.

Jednym z ciekawszych wystawców była „Strusia Kraina”, gdzie można było zakupić strusie wyroby np. jaja, wydmuszki, torebki, ale także skosztować strusiego mięsa. My się nie odważyliśmy.

Wyobraźcie sobie takie jajka w koszyczku wielkanocnym

Jak to na katowicki festiwal przystało nie mogło zabraknąć Johna Lemona Co ciekawe można było zakupić dwie nowości – Rooibatę i Kolę (w nowym mniej gazowanym wydaniu oraz z większą zawartością kofeiny).

W kwestii zaspokojenia pragnienia były też inne opcje, np.
Bryza Marakuja – nie próbowaliśmy,

Pyrsk! – bardzo charyzmatyczny właściciel (pozdrawiamy), przy okazji otrzymaliśmy jedną butelkę w gratisie.

Eko Napoje od Darów Natury

Oryginalny Sok 100% – zakupiliśmy sok jabłkowy.

Było też coś dla koneserów mocniejszych trunków: wina i piwa.

Stanowisko z piwem jak zawsze oblegane


Bardzo dobre czeskie wina, każdy kto próbował, potwierdza


Ciekawym akcentem było wino prosto z beczki.

A może Kawa lub Herbata? Proszę bardzo.

Doskonałym dodatkiem do pysznego jedzonka są sosy i przyprawy.

Producent przypraw.

Uważajcie na habanero – jest naprawdę ostre! (Krystian: ale jednocześnie smaczne )

Ufff jesteście jeszcze z nami? Czy może tak jak my poszliście coś zjeść? Na dziś to wszystko. Ale, ale nie martwcie się, widzimy się już niedługo w drugiej części, w której przejdziemy m.in. do... słodkości. My już nie możemy się doczekać, a Wy?

Anna & Krystian Kruk

Tym razem padło na katowicki Food Fest, który odbył się 17-18 marca w Międzynarodowym Centrum Kongresowym. 

Zobacz inne nasze teksty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *