Krzysztof Gonciarz wprowadził na rynek nową markę, o wdzięcznej nazwie "Naeba". Idea całego projektu polega na tym, żeby zebrać kreatywne osoby, pomóc im w sprzedaży i jednocześnie samemu zarobić. W skrócie: YouTuber nawiązuje współprace z różnymi ludźmi, którzy na co dzień tworzą różne ciekawe rzeczy, korzysta ze swojego bądź, co bądź, dużego zasięgu i sprzedaje produkty. Większości komentujących, pomysł się nie spodobał... W komentarzach wręcz zawrzało. Jest to dosyć dziwne zjawisko, zważywszy na fakt, że "publika Gonciarza" zawsze wspierała jego pomysły. To chyba pierwsza tak silna fala krytyki w kierunku Gonciarza. Szanuję czyjeś zdanie, dlatego też kumam, że całe to przedsięwzięcie ludziom może się nie podobać. Nie jestem natomiast w stanie zrozumieć wszechobecnego chamstwa, hejtu, pretensji i buractwa z którym fani Zapytaj Beczkę, tak często walczyli w komentarzach pod filmikami Krzyśka. Ludzie ogarnijcie się! Nikt nie chce Was okraść!
W pierwszej kolejności zobacz filmik – następnie poczytaj komentarze. Dla porównania możesz obejrzeć, jakikolwiek inny filmik Krzyśka… to niesamowite jak ludzie potrafią się zmieniać.
Ok, załóżmy że nie chce Ci się oglądać filmiku. O co to całe zamieszanie? O koszulki za 99 zł.
Przecież nie musisz niczego kupować...
To chyba najprostszy argument, którym można by zamknąć całe to narzekanie… przecież nikt nikomu nie każe kupować koszulki za 99 zł od sztuki. Też nie mam zamiaru jej kupować. Czy to powód, do tego, by powrzucać trochę hejtu na autora?
Czy 99 zł za koszulkę to dużo?
Zależy. Dla jednych będzie to dużo, dla innych mało. Według mnie całkiem sporo… i szczerze za koszulkę YouTubera nie dałbym tyle kasy – wolałbym sobie kupić kolejne FUNKO do kolekcji (ale to ja… ktoś może się przywalić, że na figurki dla dzieci daję tyle i tyle i za to mógłbym mieć coś innego). To nie znaczy natomiast, że produkt jest za drogi… No kaman! Przecież wszystko zależy od wykonania, jakości, ale także od tego „kto stworzył grafikę”… czynników jest bardzo dużo.
Znacie markę Prosto? Na pewno wielu wśród krzykaczy, ma na sobie taki t-shirt. I co? No nic, oprócz tego, że te koszulki chodzą nawet powyżej stówki. Mógłbym tak punktować do jutra, przechodząc przez zespoły muzyczne, podróbki koszulek sportowych, nie wspominając już o samych „oryginałach”, które też swoje kosztują.
Inna kwestia, że to nie jest koszulka Gonciarza robiona we współpracy ze sklepem internetowym x, który koszulkę zrobi za 20 zł, a Gonciarz sprzeda ją za 45 zł… Tylko współpraca z projektantem. Przejedźcie się kiedyś na jakieś targi mody niezależnej i zobaczcie po ile chodzą koszulki od projektantów.
W dalszym ciągu nie oznacza to jednak, że musicie kupić cokolwiek od Krzyśka. Po prostu nie róbcie chamówy, bo cena jest uzasadniona. Inna kwestia, że Krzysiek potrafi wyciągać wnioski i może następne produkty, będą w bardziej „przyziemnych” cenach…, bo przecież nie zależy mu na tym, żeby zniechęcać swoich odbiorców.
No właśnie... Trochę więcej zaufania.
„Spędzamy czas” z Krzyśkiem i Kasią, praktycznie codziennie – piszę „my”, bo sprawa dotyczy nas wszystkich – widzów Krzyśka. Ba, spora część z nas przelewa na Patronite’a jakąś kasę (ja i Ania też jesteśmy patronami)… czy naprawdę sprzedaż koszulek za 99 zł spowodowała, że przestajecie wierzyć w człowieka, którego jeszcze nie dawno tak wielbiliście? Ile ludzi było na wydarzeniach, które były organizowane? Kolejki jak na spotkanie z gwiazdą. W zasadzie, dla wielu ludzi Krzysztof jest kimś w rodzaju idola. Włączcie sobie filmiki przed kilkunastu dni. Poczytajcie Wasze komentarze, porównajcie je z tym co piszecie teraz. Nikt nie zabrania komentowania. Ba, wydaje mi się, że Krzysztof wraz z ekipą wyciągną wnioski z tego feedbacku. Jestem tego pewien.
Nikt nie narzeka na współprace komercyjne – a to jest zazwyczaj największą bolączką komentujących. Dlaczego zatem taka lawina hejtu na koszulki za 99 zł?
To nie jest skok na kasę.
Serio komuś wpadło do łba, że to skok na łatwą kasę? Czy naprawdę myślicie, że Krzysiek, wypuścił sklep z myślą: „a to frajerzy, na pewno kupią każde gówno ze mną”? Ogarnijcie się. Czy naprawdę myślicie, że osoba która z samego Patronite’a co miesiąc otrzymuje ponad 20 000 zł, poszłaby na taki układ?
Nie chcę brzmieć jak „Fanboy” Krzyśka, ale te wszystkie głupie komentarze, heheszki i wszechobecny hejt, powodują że najzwyczajniej w świecie jestem poirytowany, a nawet trochę jest mi przykro. Ludzie, nie zachowujcie się jakby ktoś Was okradł.
Reasumując, cały ten wywód, jak chcecie kupić koszulkę, to ją kupcie, jak nie chcecie, to po prostu nie kupujcie. Oczywiście dajcie znać w komentarzach co sądzicie na ten temat, niemniej jednak, po co od razu te wszystkie wyzwiska, pretensje i zażalenia.