Lifestyle and Fashion Blog Theme for Everyone!

No products in the cart.

Czy Coffee Synergia to „dobre miejsce”?

33

 

Bardzo lubimy akcje typu „Restaurant Week”. Za niewielkie pieniądze można spróbować całkiem nowych smaków. W 2015 kilka razy skorzystaliśmy z tej możliwości. Tak też, w ramach Virgin Mobile Apetyt na Miasto trafiliśmy do Coffee Synergia Dobre Miejsce w Katowicach. Czy rzeczywiście dobre? Sprawdźmy!

Restauracjo-kawiarnia mieści się niedaleko dworca, konkretniej przy ulicy Andrzeja 29/2. Zjecie tu zarówno śniadanie, lunch oraz deser. Lokal ponadto specjalizuje się w alternatywnych sposobach parzenia kawy. Jakich zapytacie? W sumie to sami nie wiemy, bo nie próbowaliśmy, ale jak spróbujemy, to Wam napiszemy

20151129_153759_HDR

20151129_142422_HDR

Wnętrze lokalu jest utrzymane w modnym loftowym stylu.

20151129_143746

20151129_142748

20151129_142612

Dbają o Instagramowiczów

20151129_142405_HDR

Nasza!

Składając zamówienie, mieliśmy do wyboru dwa menu: standardowe i alternatywne. „Wzięliśmy oba, oczywiście”. Tradycyjnie wymienialiśmy się posiłkami, także nie pamiętamy już, które było czyje. Zazwyczaj w skład takiego restauranłikowego menu nie wchodzą napoje, zatem coś trzeba sobie domówić.

20151129_142553

Szybki look na menu.

Bach! Już wybrali.

20151129_143136_HDR

Słoik z lemoniadą.

20151129_143140

Szklanka z koktajlem rozgrzewającym. Banan, imbir, cytryna, cynamnonomnom.

Wiecie co teraz będzie?
Szybkie Fotencje!20151129_143055_HDR

20151129_142933

W oczekiwaniu na zamówione papu, można zająć swój czas grami „bez prądu”. Ciekawa sprawa, graliście kiedyś w którąś?

A tak prezentują się dania:

20151129_144106_HDR

Dżem z jarzębiny z korzennymi grzankami.

20151129_144141

Krem z dyni z papryką cayenne (na ostro).

 

 

20151129_145647

Pieczone pierogi dyniowe z masłem migdałowym.

Menu typowo jesienne. Idealne na rozgrzanie w chłodny, listopadowy dzień. Gdyby menu kończyło się tylko tutaj, bylibyśmy zadowoleni. Ale niestety przyszła pora na desery. Zanim jednak, trzeba zaznaczyć, że polędwiczki duszone zrobiły na nas największe wrażenie. (Mąż chętnie zjadłby jeszcze raz, Żona też).

Ok, to o co chodzi z tymi deserami?

20151129_150727_HDR

Beza z gruszką w czerwonym winie i czekoladzie.

No niestety, ale raz że nie wygląda, dwa że nie smakuje. Czekolada to chyba tylko w nazwie. Poza tym sposób podania…  No zerknijcie raz jeszcze. To się nie może podobać.  Ot po prostu gruszka i ot po prostu beza. Ponadto kolor sosu tak mało zachęcający. Jedliście kiedyś bezę? Na pewno. To wiecie, że ta gadzina kruszy się, łamie, irytuje, bo jest trudna w konsumpcji, a już zwłaszcza takich rozmiarów… W dodatku pływa to w tym sosie, ciapie i chlapie… No zdjęcia na Insta by z tego nie było.

20151129_150741

Crumble ze śliwkami, lodami waniliowymi i musem.

Tutaj wypowie się Żona, bo Mąż nie jada śliwek.

Uwielbiam crumble! Jest to deser bardzo prosty i równie apetyczny. Kojarzy mi się z angielską wsią, skąd notabene pochodzi. Tutaj jednak czegoś mu zabrakło, a czegoś miał o wiele za dużo. Porcja była za duża jak na 1 osobę. Stosunek kruszonki do lodów i musu zdecydowanie zaburzony, przez co całość była bardzo sucha. A w środku śliwek chyba z pół kilo! Może gdyby były pokrojone na mniejsze kawałki niż połówki, to całość byłaby bardziej mokra. Jadło się to i jadło, a ponieważ należę do osób, które zjadają wszystko co jest na talerzu, z wielkim bólem zostawiłam bodajże 1/3  porcji. Nie było to niedobre, ale więcej bym nie zamówiła.

 

Małe podsumowanko. 

Na pewno wrócimy tu, żeby spróbować kawy. A jak i kawa to i wiadomo, deser. Damy szansę innym propozycjom, bo to że dwa desery nam nie podeszły, nie oznacza, że z innymi też tak będzie. Tym bardziej, że nie próbowaliśmy jeszcze ciasta od Synergii. Dania główne nam smakowały, toteż będzie okazja, by sprawdzić coś innego. Zwłaszcza, że zdjęcia na profilu facebookowym wyglądają mega apetycznie. Jest tylko jedna prośba. Możliwe, że od czasu naszego pobytu (listopad 2015) naprawiliście zepsuty zamek w ubikacji, jeśli nie, prosimy zróbcie to

Czy Coffee Synergia to „dobre miejsce”?

Wystarczająco, by zajrzeć tam po raz drugi.


Wszystkim kobietom życzymy wszystkiego co najlepsze

33

 

Zobacz inne nasze teksty.

Comments

  • MISA DURST

    Szczerze Wam powiem Kochani, ze uwielbiam waszego bloga,ale nie lubie tego uczucia, kiedy go czytam i zaczynam robic sie glodna.
    Wszystko wyglada znakomicie i smakowicie, tylko wlasnie ta gruszka…. musialam sie przygladac zeby zauwazyc te gruszke, wpierw myslalam, ze to jakies smietanowe cos z pomidorem
    I Ania na Tym zdjęciu wygląda kwitnąco.

    • Państwo Kruk

      Ania: Dziękuję, bardzo mi miło :* Dzięki wielkie za miłe słowa Powiem Ci szczerze, że jak tak piszemy te nasze wpisy, to sami robimy się głodni

      Krystian: hehe pomidor – w sumie mogłoby być

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *